Karol Gawora
Edukację lotniczą rozpoczął w wieku pięciu lat za sprawą starszego brata będącego modelarzem lotniczym. W dniu wybuchu II Wojny Karol był bardzo blisko miejsca katastrofy zestrzelonego Łosia koło Dłutowa. Opisuje to w swoich wspomnieniach z tamtych dni. Czas wojenny oddala marzenia o lotnictwie.
Jest rok 1947. W Polskiej YMCA na ul. Moniuszki modelarnię lotniczą prowadzi pracownik LWD instruktor Zygmunt Bogdański. Karol zapisuje się do niej i niebawem rozpoczyna pierwsze loty modelami. Loty te odbywają się na lotnisku warsztatów z tyłu Szkoły Podstawowej przy ulicy Kopcińskiego. Tam też dyrektor warsztatów, Władysław Zielniewicz, zabiera Karola na pierwszy lot samolotem Piper-Cub. Wzorowa praca w modelarni powoduje, że Karol dostaje skierowanie w roku 1950 na szkolenie szybowcowe w ramach Służby Polsce do Szkoły Szybowcowej w Fordonie. Instruktorem był Janusz Gadomski z Białegostoku. Szkolenie odbywało się na jednomiejscowym SG-38. Szkolenie zakończył otrzymując dwie „mewki” i powrócił na Dąbrówkę k. Zgierza.
W roku 1951 odbywa szkolenie w Centrum Szkolenia Spadochronowego w Nowym Targu. Rok 1952 to początek szkolenia w Centrum Szkolenia Instruktorów Szybowcowych w Jeżowie Sudeckim. Szkolenie to Karol wspomina jako „wyczerpujące”. Instruktorem był Leon Sztuka a szefem wyszkolenia Jerzy Derkowski z Inowrocławia. Po ukończeniu zajęć z nalotem 56 godzin, uprawnieniami instruktorskimi i nakazem pracy trafia Karol do Szkoły Szybowcowej w Ligocie Dolnej.
Profesor Władysław Humen spowodował, że Karol otrzymał pracę w Aeroklubie Kujawskim w Inowrocławiu. Żona i dwójka dzieci pierwszy raz przeprowadzali się do nowego miejsca zamieszkania. W Inowrocławiu Karol pracuje pod kierownictwem szefa wyszkolenia Jerzego Derkowskiego. Upływający czas to praca i szkolenie innych i siebie. Tutaj Karol zdobywa wszelkie uprawnienia instruktorskie szybowcowe i samolotowe. Rok 1968 to zmiana miejsca pracy i zamieszkania. Rozpoczyna pracę w Aeroklubie Łódzkim gdzie trafia na „wielkie latanie”. W roku 1974 zostaje szefem wyszkolenia AŁ. Wyszkolił ponad tysiąc pilotów. Wykonał ponad dwadzieścia tysięcy lotów na szybowcach i samolotach. Wielokrotnie był odznaczany wysokimi odznaczeniami państwowymi i lotniczymi. Od 1985 jest emerytem.
Myliłby się ktoś, kto pomyślał by, że Karol latać przestał. Nadal śmiga po lotniskach i zajmuje miejsce w kabinie gdzie czuje się najlepiej. Wspomaga też naszą, klubową brać, swoją wszechstronną i głęboką wiedzą lotniczą. Pisząc artykuły o lotnictwie i lotnikach przywołuje wspomnienia i obrazy tego co dla nas jest takie cenne. Był, i będzie zawsze naszym Wielkim Przyjacielem. Zmarł w roku 2019 i leży na cmentarzu w Czarnolesie.
Mikołaj Neumann